Pili, jechali i wpadli
Surowe konsekwencje grożą kierującym, którzy będąc pod działaniem alkoholu, wsiedli za kierownicę. W Żyrzynie zatrzymana została 62 latka, która spowodowała kolizję mając 1,7 promila alkoholu. W Puławach do policyjnego aresztu trafił nietrzeźwy 35 latek, który kierując vw golfem omal nie rozjechał psa. Obojgu grożą wysokie kary pozbawienia wolności i grzywny.
W sobotą w Żyrzynie 62 letnia kierująca volvo spowodowała kolizję, wjeżdżając do rowu. Jej nieudolne próby wyjechania na drogę zauważyli przejeżdżający obok inni kierowcy. Badanie potwierdziło, że mieszkanka Puław jest nietrzeźwa. Kobieta miała ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie. Nie miała natomiast prawa jazdy, które zostało jej zatrzymane rok temu, za to samo przestępstwo.
Z kolei w Puławach, w nocy z soboty na niedzielę, mężczyzna spacerujący po osiedlu Niwa zatrzymał kierującego volkswagenem golfem, którego styl jazdy wskazywał na to, że może być nietrzeźwy. Kierowca nie tylko nie trzymał toru jazdy, ale w pewnym momencie omal nie rozjechał psa, z którym szedł zgłaszający. Widząc co się dzieje, mężczyzna zatrzymał golfa i zabezpieczył kluczyki kierującemu, aby uniemożliwić mu dalszą jazdę. Po przybyciu na miejsce patrolu, kierowca odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu, był wulgarny i agresywny. Jego stan - bełkotliwa mowa, trudności z utrzymaniem się na nogach i wyczuwalna woń alkoholu jasno wskazywały na to, że jest pod działaniem alkoholu. Została mu pobrana krew do badań, a on sam trafił do policyjnego aresztu.
Oboje kierujący muszą się liczyć z surowymi konsekwencjami swojego nieodpowiedzialnego zachowania. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2 i wysoka grzywna. Niezależnie od orzeczonej kary, w takich przypadkach Sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych.
podkomisarz Ewa Rejn - Kozak