Jechali zbyt szybko - stracili prawo jazdy. To nie jedyne konsekwencje złamania przepisów.
Zatrzymane prawo jazdy, 20 punktów karnych oraz mandaty na łączną kwotę 4 tysiące złotych - to konsekwencje jakie spotkały 44-letniego mieszkańca gminy Poniatowa, który został zatrzymany przez puławskich policjantów w Górach koło Markuszowa. Kierujący seatem jechał w obszarze zabudowanym z prędkością 111 km/h oraz wyprzedzał na zakręcie i skrzyżowaniu. Surowe konsekwencje spotkały także innych kierujących, którzy złamali przepisy ruchu drogowego.
Wczoraj w miejscowości Góry koło Markuszowa policjanci z puławskiego Wydziału Ruchu Drogowego, pełniący służbę radiowozem nieoznakowanym z videorejestratorem, zauważyli kierującego seatem, który jadąc z dużą prędkością wyprzedził inny pojazd na zakręcie, a następnie na skrzyżowaniu. Mundurowi dokonali pomiaru prędkości seata i zatrzymali kierowcę do kontroli.
Okazało się, że 44-letni mieszkaniec gminy Poniatowa jechał z prędkością 111 km/h w obszarze zabudowanym czyli przekroczył dopuszczalną w tym miejscu prędkość o 61 km/h. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy oraz nałożyli na niego 20 punktów karnych. Został również ukarany mandatami karnymi w łącznej wysokości 4 tysiące złotych.
Niedługo poźniej, funkcjonariusze zatrzymali kolejnego nieodpowiedzialnego kierowcę. Tym razem 28-latek z powiatu piaseczyńskiego, kierując audi, przekroczył dopuszczalną prędkość o 53 km/h. On również stracił na 3 miesiące prawo jazdy, otrzymał wysoki mandat i punkty karne.
Z kolei w sądzie będzie tłumaczył się 79-letni mieszkaniec Puław, który jechał nissanem z prędkością 104 km/h. Mężczyzna, wyraźnie mający problemy ze słuchem, stwierdził, że nie przyjmuje mandatu karnego bo spieszy się na pogrzeb, a ludzie robią gorsze rzeczy i sąd na pewno go pouczy. Bez względu na jego opinię, funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym i ostrzegli o konsekwencjach jazdy bez uprawnień. Dalsze decyzje w jego sprawie podejmie sąd.
Przypominamy i apelujemy - nadmierna prędkość to główna przyczyna wypadków drogowych. Lekceważenie obowiązujących przepisów, brawura i brak rozsądku nie kończą się dobrze, nie tylko dla kierowcy łamiącego przepisy, ale także innych użytkowników drogi.
komisarz Ewa Rejn - Kozak