Wpadł do rowu na S-12 - miał dożywotni zakaz i był poszukiwany
Szereg przewinień ma na sumieniu 40-latek, który na S-12, na wysokości Olempina kierując citroenem wypadł z drogi. Okazało się, że był poszukiwany trzema nakazami, m.in do odbycia kary pozbawienia wolności oraz miał dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Na skutek zdarzenia, z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Wczorak około godziny 16:00 na drodze S12 na wysokości Olempina doszło do zdarzenia drogowego, w którym osobowy citroen wypadł z drogi, koziołkował, po czym wylądował w rowie. Samochodem kierował 40-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Jechała z nim 45-letnia obywatelka Peru. Oboje trafili do szpitala. Po badaniach kobieta opuściła szpital, mężczyzna jest w ciężkim stanie.
Jak ustalili policjanci, 40-latek nie powinien w ogóle wsiadać za kółko, ma bowiem dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi wydany przez sąd. Ponadto okazał się być poszukiwany dwoma nakazami do odbycia kar pozbawienia wolności i trzecim do ustalenia miejsca pobytu.
Ze względu na stan w jakim znajdował się bezpośrednio po zdarzeniu nie było możliwości zbadać go na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Została od niego pobrana krew do badań. Za swój czyn 40-latek będzie odpowiada przed sądem.
komisarz Ewa Rejn - Kozak