Zignorował zieloną strzałkę na sygnalizatorze. Okazało się, że kierował bez uprawnień
Do Sądu trafi sprawa 22-latka, który w Puławach kierując samochodem BMW nie zatrzymał się przed sygnalizatorem świetlnym z zieloną strzałką. Młodego kierowcę zauważyli policjanci ruchu drogowego. Okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania. Grozi mu grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Za popełnione wykroczenie został ukarany mandatem.
Wczoraj podczas patrolowania Puław, na skrzyżowaniu ulic Partyzantów/Centralna policjanci ruchu drogowego zauważyli kierującego samochodem BMW, który nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej S-2. Mężczyzna mając czerwone światło i zieloną strzałkę nie zatrzymał się przed sygnalizatorem i nie upewnił czy może bezpiecznie wjechać na skrzyżowanie.
Funkcjonariusze zatrzymali BMW do kontroli drogowej. Za kierownicą siedział 22-latek z Puław. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że młody mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania. W związku z tym, zgodnie z przepisami obowiązującymi od ubiegłego roku, funkcjonariusze sporządzili wniosek do Sądu o ukaranie 22-latka. Za popełnione wykroczenie (nie zastosowanie się do sygnalizacji świetlnej S-2) kierujący został ukarany mandatem karnym.
Od 1 stycznia 2022 roku kierowanie samochodem lub motocyklem bez wymaganych uprawnień jest karane przez sąd, a nie w postępowaniu mandatowym. Minimalna grzywna za to wykroczenie to 1500 zł, a maksymalna to 30 000 zł! Ponadto, zgodnie z art. 94 § 3 kodeksu wykroczeń w takiej sytuacji Są orzeka wobec kierującego zakaz prowadzenia pojazdów.
Ponadto kierowca nieuprawniony do prowadzenia danego rodzaju pojazdu nie może kontynuować jazdy i wrócić nim do domu czy chociażby dojechać na pobliski parking. Jeśli nie ma z nim osoby, która posiada odpowiednie prawo jazdy i mogłaby zaopiekować się maszyną, pojazd zostanie odholowany na zlecenie policji, ale na koszt zatrzymanego kierowcy.
komisarz Ewa Rejn - Kozak