Aktualności

Chcąc sprzedać buty straciła ponad 36 tysięcy złotych!

Data publikacji 28.08.2023

Uwaga na oszustów internetowych - podanie swoich danych i kodu zabezpieczającego z karty bankomatowej podczas transakcji kupna/sprzedaży może spowodować, że oszuści uzyskają dostęp do konta i wyprowadzą z niego wszystkie środki. Tak stało się w przypadku mieszkanki Puław, która chcąc sprzedać buty za 180 złotych, straciła ponad 36 tysięcy złotych.

Do puławskiej komendy wpłynęło zgłoszenie od 37-letniej mieszkanki Puław, która została oszukana podczas sprzedaży przez Internet. W wyniku działania oszustów kobieta straciła ponad 36 tysięcy złotych.

Z relacji 37-latki wynika, że do oszustwa doszło podczas próby sprzedaży butów na platformie sprzedażowej portalu Facebook. Kobieta zamieściła tam ogłoszenie, że chce sprzedać skórzane buty za 180 złotych. Bardzo szybko odezwała się do niej osoba zainteresowana zakupem butów. Zaproponowała sprzedającej, aby wysłała jej buty kurierem, którego ona opłaci. Aby kurier mógł dostarczyć przesyłkę konieczne miało być wypełnienie formularza. Puławianka otrzymała od rzekomej kupującej formularz i wpisała do niego swoje dane. 

Niestety poza numerem swojego konta podała również kod zabezpieczający znajdujący się na odwrocie karty bankomatowej. Po chwili otrzymała mailem inofrmację, że zamówienie zostało złożone. Gdy na telefonie, poprzez aplikację spróbowała wejść na swoje konto internetowe, pojawił się komunikat "odzyskaj dostęp". Zadzwoniła więc do swojego banku, żeby dowiedzieć się co się stało. Okazało się, że z jej konta zniknęło ponad 36 tysięcy złotych. Oszuści zrobili dwa przelewy oraz wygenerowali kod BLIK, co w sumie dało kwotę ponad 36 tysięcy złotych. Jak można się domyślić, kontakt z rzekomą kupującą się urwał.

Kolejny raz apelujemy o ostrożność podczas transakcji on-line:

- nie korzystajmy z linków przesłanych przez nieznane osoby,

- nie przekazujmy nieznajomym swoich danych, loginów i haseł do rachunku oraz kodów zabezpieczających karty płatnicze,

- sprawdzajmy pisownię w nazwach firm i stron internetowych, które otwieramy. Często zdarza się, że oszuści zamieniają dużą literę na małą lub literę O na cyfrę 0, a my ulegamy złudzeniu. Przykładem jest OLX - 0LX, DPD-DpD, DHL-DhL. 

komisarz Ewa Rejn - Kozak

Powrót na górę strony