Liczy się reakcja i szybkie działanie. Dzięki temu uratowana została 85-latka
„Pomagamy i chronimy” czyli dewiza polskich policjantów nabiera szczególnego znaczenia, kiedy zagrożone jest życie ludzkie. Interwencję związaną z tego typu zdarzeniem przeprowadzili ostatnio policjanci z komisariatu w Kurowie. Funkcjonariusze otrzymali sygnał, że 85-letnia mieszkanka gminy Kurów może potrzebować pomocy. Policjanci dostali się do jej domu, a gdy okazało się, że kobieta potrzebuje pomocy lekarskiej, natychmiast wezwali karetkę pogotowia. Dzięki reakcji sąsiadki oraz sprawnej interwencji funkcjonariuszy życie staruszki zostało uratowane.
Każdego dnia tysiące polskich policjantów, rozpoczynając służbę pamięta o tym, co ślubowali wstępując w policyjne szeregi. Słowa „strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli” nabierają wyjątkowego znaczenia, gdy dzięki swojemu zaangażowaniu i niezawodności uratują czyjeś życie. Tak było w przypadku policjantów z Komisariatu Policji w Kurowie, którzy w ubiegły piątek, 16 lutego zostali skierowani na interwencję do domu starszej kobiety. Na numer alarowy zadzwoniła sąsiadka staruszki, zaniepokojona tym, że 85-latka od kilku dni nie wychodzi z domu i nie otwiera drzwi.
Na miejsce niezwłocznie skierowani zostali policjanci z Kurowa, którzy potwierdzili, że ktoś jest w środku. Jako że istniało realne zagrożenie dla życia i zdrowia przebywającej w lokalu mieszkalnym osoby, policjanci podjęli decyzję o wejściu do domu przez okno. Aby to uczynić, postanowili wspomóc się drabiną pożyczoną od byłej pracownicy komisariatu, która jakiś czas temu przeszła na emeryturę, a mieszka kilka domów od miejsca tej interwencji. Gdy funkcjonariusze udali się do byłej pracownicy, okazało się, że kobieta posiada klucz do domu seniorki, na wypadek gdyby coś się stało. Policjanci otworzyli drzwi i w korytarzu znaleźli wychłodzoną, odwodnioną 85-latkę. Kobieta była przytomna, ale w ciężkim stanie. Funkcjonariusze wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe i do czasu jego przyjazdu monitorowali stan kobiety. Ostatecznie mieszkanka gminy Kurów trafiła do szpitala. Okazało się, że doznała poważnych złamań i była w stanie zagrażającym życiu. Gdyby nie reakcja sąsiadki i działanie policjantów mogło dojść do nieszczęścia.
komisarz Ewa Rejn - Kozak