Nietrzeźwy, jadąc rowerem "pod prąd" doprowadził do kolizji z busem
Blisko dwa promile alkoholu w organizmie miał 57-letni rowerzysta, który wczoraj w Kaleniu doprowadził do kolizji z dostawczym Peugeotem. Mężczyzna jechał rowerem niewłaściwą stroną drogi, "pod prąd". Gdy zobaczył wyjeżdżający zza zakrętu samochód, nagle odbił do środka jezdni, w efekcie doprowadzając do zderzenia. Po wszystkim próbował uciekać, ale został ujęty przez kierowcę busa. Z obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Wczoraj (29.05) po godzinie 17:00 do puławskiego dyżurnego wpłynęło zgłoszenie, że w miejscowości Kaleń został potrącony rowerzysta, który następnie uciekł z miejsca zdarzenia i został ujęty przez kierowcę samochodu.
Okazało się, że 57-latek jadąc rowerem nieprawidłową stroną drogi, "pod prąd" doprowadził do zderzenia z jadącym z naprzeciwka dostawczym Peugeotem. Z relacji uczestników zdarzenia wynika, że rowerzysta, jadąc lewą stroną drogi, zauważywszy wyjeżdżający zza zakrętu samochód, próbował zjechać mu z drogi, skręcając do środka jezdni. Tym samym doprowadził do zderzenia z Peugeotem.
Następnie szybko się podniósł i zaczął uciekać, porzuciwszy rower. Kierujący Peugeotem 29-latek z gminy Markuszów dogonił uciekiniera i go ujął, a następnie zadzwonił po służby ratunkowe. Przyczyna ucieczki cyklisty wyszła na jaw, gdy policjanci zbadali go na trzeźwość. Miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie. Ze względu na doznane obrażenia, karetką pogotowia ratunkowego został przetransportowany do szpitala.
Policjanci z Kurowa prowadzą czynności w kierunku kolizji drogowej i apelują o rozsądek oraz jazdę zgodną z przepisami.
komisarz Ewa Rejn-Kozak