Inwestycja w akcje okazała się oszustwem
65-letnia mieszkanka Puław straciła ponad 35 tysięcy złotych bo uwierzyła oszustowi, który namówił ją na rzekome inwestycje w akcje Orlenu. Kobieta wykonała przelewy zgodnie z dyspozycjami rozmówcy telefonicznego, a także umożliwiła dostęp do swojego konta, przez co oszuści zaciągnęli na jej dane pożyczkę, którą następnie przelali na swoje, zagraniczne konto. Ostrzegamy przed niepewnymi inwestycjami i apelujemy o rozsądek!
Fałszywe ogłoszenia gwarantujące bardzo wysokie i pewne zyski pojawiają się głównie w mediach społecznościowych oraz stronach internetowych. Zachęcają najczęściej do inwestowania w akcje spółek oraz projekty inwestycyjne. Często dotyczą znanych firm lub wykorzystują wizerunki osób publicznych, aktorów, piłkarzy. Bywa również, że z propozycją inwestycji dzwonią osoby podające się za przedstawicieli dużych, państwowych firm.
Ofiarą takiej właśnie manipulacji padła mieszkanka powiatu puławskiego. Do 65-latki zadzwonił mężczyzna, który zachęcił ją do inwestycji w akcje Orlenu i Baltic Pipe. Inwestycja miała zakończyć się dużym zyskiem w krótkim czasie. Zachęcona reklamą kobieta zgodziła się zainwestować, a nie mając wystarczających środków nawet wziąć pożyczkę. W tym celu, na prośbę rozmówcy przesłała zdjęcie swojego dowodu osobistego na wskazany numer telefonu. Niedługo później na jej koncie pojawiły się środki z kredytu konsumenckiego.
Niestety, okazało się, że to podstęp i oszuści zaczęli dzwonić do niej tak często i z różnych numerów, że kobieta straciła orientację, kto jest brokerem, a kto chce ją oszukać. Część pieniędzy sama przelała na rachunek wskazany przez jednego z rozmówców, a pozostała kwota została przekazana przez kogoś, kto uzyskał dostęp do jej konta. Gdy 65-latka przestała orientować się jakie operacje wykonywane są na jej rachunku, udała się do banku i okazało się, że łącznie z jej konta zniknęło ponad 35 tysięcy złotych, w tym zaciągnięta bez jej wiedzy pożyczka. Wówczas mieszkanka Puław uświadomiła sobie, że padła ofiarą oszustów i postanowiła zgłosić się na Policję.
Ponownie apelujemy o rozsądek i ostrożność. Jeżeli chcemy inwestować, sprawdźmy najpierw z kim mamy do czynienia oraz w jaki sposób zrobić to bezpiecznie. Jednocześnie ostrzegamy, by pod żadnym pozorem nie instalować na swoich teleofnach lub komputerach programów, o które proszą nas nieznajomi ani podawać im loginów i haseł do bankowości.
nadkomisarz Ewa Rejn-Kozak
