Szukał hotelu, trafił do aresztu
W poszukiwaniu noclegu przyszedł na komendę policji. 38-letni mieszkaniec woj. mazowieckiego prosił oficera dyżurnego o załatwienie hotelu. Najpierw nieco się zmartwił, kiedy policjant poinformował go, że komenda nie prowadzi takich usług. Chwilę później ucieszył, gdy mundurowy zgodził się by poczekał do rana w punkcie przyjęć interesantów. Finał jednak był taki, że 38-latek spędził tę noc w policyjnym areszcie. Dlaczego?.. w międzyczasie zdołał zniszczyć szybę w jednym z ze stojących na dworcu autobusów.
W poszukiwaniu noclegu przyszedł na komendę policji. 38-letni mieszkaniec woj. mazowieckiego prosił oficera dyżurnego o załatwienie hotelu. Najpierw nieco się zmartwił, kiedy policjant poinformował go, że komenda nie prowadzi takich usług. Chwilę później ucieszył, gdy mundurowy zgodził się by poczekał do rana w punkcie przyjęć interesantów. Finał jednak był taki, że 38-latek spędził tę noc w policyjnym areszcie. Dlaczego….. w międzyczasie zdołał zniszczyć szybę w jednym z ze stojących na dworcu autobusów. Wartość strat oszacowana została na 2000 zł. 38-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
W piątek po godz. 21.00 do puławskiej komendy zgłosił się mieszkaniec woj. mazowieckiego. Pijany mężczyzna poprosił oficera dyżurnego o nocleg. Chciał żeby policjanci zapewnili mu hotel lub nocleg w areszcie. W czasie krótkiej rozmowy został poinformowany, że Policja nie prowadzi usług hotelowych, lecz jeśli rzeczywiście nie ma środków na hotel może posiedzieć i poczekać do rana w punkcie przyjęć interesantów. Mężczyzna zgodził się na propozycję i usiadł na ławce. Przebywał na recepcji przez kilka godzin, w międzyczasie wychodził z budynku komendy i rozmawiał z dyżurnym. Około godziny 4:00, kiedy ponownie wrócił na komendę poinformował dyżurnego, że właśnie był na dworcu, gdzie wybił szybę w autobusie m-ki Mercedes. Po chwili informację potwierdzającą to zdarzenie policjant uzyskali od dyspozytora . Mężczyzna przyznał, że rzucił w szybę autobusu koszem na śmieci.
Ostatecznie mieszkaniec woj. mazowieckiego spędził noc w - policyjnym areszcie. Wartość strat została oszacowana przez pokrzywdzoną firmę na kwotę ok. 2 tys. złotych. Za zniszczenie mienia 38-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności. W chwili zdarzenia mężczyzna miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu.
W.Ł./R.L.R.