Podał dane swojego kolegi.
Dwudziestolatek, który ukradł trzy butelki wódki podał policjantom dane swojego kolegi. Podpisując mandat podpisał się swoim imieniem i nazwiskiem. Policjantom nie zostało nic innego jak sprawdzić jego tożsamość na komendzie Policji. Tam ustalili jego prawdziwe dane. Teraz za nieudaną próbę oszukania funkcjonariuszy 20 latek odpowie przed sądem. Zamiast 500 złotowego mandatu grozi mu nawet do 5 tys. złotych.
Dwudziestolatek, który ukradł trzy butelki wódki podał policjantom dane swojego kolegi. Podpisując mandat podpisał się swoim imieniem i nazwiskiem. Policjantom nie zostało nic innego jak sprawdzić jego tożsamość na komendzie Policji. Tam ustalili jego prawdziwe dane. Teraz za nieudaną próbę oszukania funkcjonariuszy 20 latek odpowie przed sądem. Zamiast 500 złotowego mandatu grozi mu nawet do 5 tys. złotych.
W niedzielę dyżurny puławskiej jednostki otrzymał informację od ochrony z marketu o zatrzymaniu młodego mężczyzny, który ukradł trzy wysokogatunkowe wódki. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci zaproponowali mandat karny, który bez wahania młody człowiek przyjął. Nie miał przy sobie dokumentu więc podał dane osobowe wraz z peselem, jak się później okazało swojego kolegi. Podczas podpisywania 500 złotowego mandatu mężczyzna podpisał się jednak swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Nie pozostało nic innego jak ustalenie danych na komendzie Policji. Teraz za nieudaną próbę oszukania funkcjonariuszy 20 latek odpowie przed sądem. Zamiast 500 złotowego mandatu grozi mu nawet do 5 tys. złotych.
MK