O jeden "żart" za daleko.
Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia w warunkach tzw. „recydywy”, groźby karalne i stosowanie przemocy wobec strony postępowania odpowiadał będzie 27 letni mężczyzna. Podejrzany napadł na młodego mieszkańca Puław, pobił go a później zabrała telefony komórkowe i portfel z pieniędzmi. Zarzuty w sprawie usłyszała także 23 letnia kobieta. Wobec niej prokurator zastosował dozór policji i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego.
Pod koniec minionego tygodnia do puławskiej jednostki zgłosił się młody mieszkaniec Puław, który poinformował, że został napadnięty. Podczas przesłuchania okazało się, że pokrzywdzony skonfliktowany był z dwiema dziewczynami z podpuławskiej miejscowości. Wzajemnie robili sobie drobne złośliwości. Wszystko zmieniło się, gdy zgłaszający posunął się do wypuszczenia powietrza z kół pojazdu jednej z dziewczyn. To najwidoczniej bardzo jej się nie spodobało.
W ubiegłym tygodniu podstępem został „zaproszony” na rozmowę do samochodu, a następnie wywieziony nad Wisłę. Tam do niego podszedł nieznajomy mężczyzna uzbrojony w nóż. Zaczął mu grozić i zażądał wydania telefonów, portfela z pieniędzmi oraz przeproszenia dziewczyn. Młody mężczyzna obawiając się o swoje życie oddał przedmioty po czym został kilkakrotnie uderzony i wypuszczony. W piątek puławscy kryminalni zatrzymali 27 latka oraz dziewczynę, która zwabiła go do samochodu. Oboje usłyszeli już zarzuty. 23 latka odpowiadać będzie za pozbawienie wolności i groźby karalne. Decyzją prokuratora zastosowano wobec niej dozór policji i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego. Jej kompan z kolei odpowie za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia , groźby karalne i stosowanie przemocy wobec strony postępowania. Mężczyzna niedawno opuścił areszt, gdzie przebywał m.in. za rozboje i kradzieże. Decyzja sądu został już tymczasowo aresztowany.
MK