RODZINNA WPADKA
Policjanci puławskiej drogówki zatrzymali wczoraj 48 letnią kobietę, która prowadziła samochód mając w organizmie 1,7 promila alkoholu. Kobieta miała być odebrana z komendy przez syna. Oczekiwany przez matkę 21 latek podjechał pod budynek policji BMW. Jak pech to pech…. on również został przebadany na zawartość alkoholu. Badanie wykazało, że miał 0,9 promila.
W sobotę po godzinie 3:00 policjanci puławskiej drogówki zatrzymali do kontroli kierującą skodą. Po sprawdzeniu jej stanu trzeźwości okazało się, że w organizmie ma 1,7 promila alkoholu. Z policyjnych baz danych wynikało, że 48 letnia mieszkanka gm. Końskowola od kilku lat nie posiada także prawa jazdy. Po zakończeniu wstępnych czynnościach policyjnych kobieta zadzwoniła do swojego syna, by odebrał ją z komendy. Kilka minut później pod budynek policji podjechało BMW. Autem kierował 21 letni syn mieszkanki gm. Końskowola.
Jak pech to pech…. on również został przebadany na zawartość alkoholu, miał 0,9 promila. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Do trzech razy sztuka….., w końcu obydwoje odebrał trzeźwy znajomy.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
MK