Pijany przyjechał na stację benzynową
Trzy promile alkoholu w organizmie miał kierowca toyoty, który przyjechał na stację paliw w Markuszowie. Jak oświadczył policjantom, nie miał świadomości, że ma aż tyle promili. Został zatrzymany dzięki informacji przekazanej od pracowników stacji. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.
Informację o tym, że kierowca toyoty może być nietrzeźwy, policjanci otrzymali wczoraj po południu. Ze zgłoszenia wynikało, że na stację paliw w Markuszowie przyjechał mężczyzna, którego sposób chodzenia, gdy wysiadł z auta wskazywał na to, że jest pod silnym działaniem alkoholu. Pracownicy powiadomili policję. Jak się okazało, mieli rację. Badanie alkomatem wykazało, że 29-latek z Warszawy ma trzy promile alkoholu w organizmie. Jak oświadczył policjantom, nie miał świadomości, że ma w organizmie aż tyle promili.
Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a za swój czyn mężczyzna odpowie przed sądem. Zgodnie z obowiązującymi przepisami za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.
E.R.K.