Ruszył z pomocą mężczyźnie, który na ulicy dostał ataku padaczki
O tym, że policjantem jest się nie tylko podczas służby wie każdy z nas. Ale o tym, jak często, nasze policyjne umiejętności, spokój, opanowanie i znajomość procedur pomagają ratować ludzkie życie wiedzą nieliczni. O skuteczności puławskich policjantów, przekonał się w tym tygodniu mężczyzna, który na ulicy dostał ataku padaczki i gdyby nie profesjonalna pomoc sierż. szt. Pawła Daraża, historia mogłaby mieć inny finał.
To miał być spokojny, wolny od służby dzień. Sierż. szt. Paweł Daraż, funkcjonariusz Wydziału Prewencji puławskiej komendy wyszedł z domu żeby przyprowadzić ze szkoły córkę. Idąc ulicą Niemcewicza w Puławach, zauważył poruszenie. Zareagował instynktownie. Coś się dzieje – komuś trzeba pomóc.
Okazało się, że na chodniku leży mężczyzna. Wokół niego zaczęli zbierać się ludzie. Spanikowani, przestraszeni, nie wiedzieli co mają robić. Pracując na co dzień z osobami w różnym stanie, uczestnicząc w różnego rodzaju interwencjach, Paweł od razu rozpoznał co się dzieje. Mężczyzna miał atak padaczki. Sytuacja była jednak o tyle groźna, że zadławił się, zaczął sinieć i widać było, że walczy o życie. Nie tracąc czasu, sierż. szt. Paweł Daraż przystąpił do ratowania chorego.
Oceniając stan poszkodowanego, jednocześnie polecił wskazanej przez siebie osobie natychmiast wezwać pogotowie ratunkowe. Następnie udrożnił drogi oddechowe mężczyzny, a gdy ten złapał oddech, wraz z inną, przybraną do pomocy osobą zabezpieczył go, żeby nie doznał większych urazów. Gdy sytuacja uspokoiła się, ułożył mężczyznę w pozycji bezpiecznej i monitorował jego funkcje życiowe do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie otrzymał fachową pomoc, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
E.R.K